Aloes w kosmetyce to prawdziwe odkrycie ostatnich lat. Okazuje się, że ten składnik to niesamowity hit, a producenci zaczęli dodawać go masowo do swoich kosmetyków. Skąd wziął się fenomen tego niezwykłego żelu i jak możemy wykorzystać go do dbania o urodę?
Skąd pomysł na aloes?
Początkowo aloes w kosmetyce był wykorzystywany głównie w krajach azjatyckich. Kilka lat temu Europa zaczęła odkrywać sekrety urody Koreanek i Japonek i wykorzystywać je w pielęgnacji. Aloes był jednym z pierwszych składników, które przyszły do nas ze wschodu. W Azji wykorzystuje się go w wielu różnych kosmetykach, a typowy zielony żel aloesowy znajduje się w łazience niemal każdej Azjatki. Jednak dla nas bardzo często pozostaje on tajemnicą. Jak możemy go wykorzystać w codziennej pielęgnacji?
Eliksir nawilżający
Aloes ma wspaniałe działanie nawilżające i to właśnie główny powód, dla którego wykorzystuje się go w tak wielu kosmetykach. Zakup żelu aloesowego może okazać się najlepszym odkryciem kosmetycznym, jeśli tylko nauczymy się go odpowiednio używać. Okazuje się, że ten kosmetyk jest niezwykle uniwersalny i możemy wykorzystać go do wielu celów. Jakie są najpopularniejsze użycia aloesu w kosmetyce?
Przede wszystkim używa się go na skórę twarzy oraz ciała i na włosy. Możemy używać go zamiast kremu, jeśli nie przeszkadza nam to, że skóra zostaje po nim nieco klejąca. Dlatego świetnie sprawdzi się on na noc, a niekoniecznie pod makijaż. Warto też wcierać go we włosy, bo sprawi on, że staną się one nawilżone i gładkie. Należy jednak uważać z jego ilością, bo może on nieco sklejać włosy i sprawiać, że będą one wyglądały nieświeżo. Możemy za to używać go bez ograniczeń podczas olejowania włosów. Sprawi on, że olej lepiej się wchłonie i jego działanie będzie dużo bardziej skuteczne.
Gotowe kosmetyki z aloesem
Aloes w kosmetyce wykorzystuje się naprawdę często. Producenci zwykle dodają go do kosmetyków nawilżających, takich jak maseczki do twarzy, kremy, balsamy czy odżywki do włosów. Warto szukać produktów z aloesem w drogeriach, ale musimy nauczyć się czytać składy i upewniać się ile danego składnika znajduje się w wybranym produkcie. Jeśli nie chce nam się tego robić lub listy składników nas odstraszają, warto jednak kupić czysty żel aloesowy i samodzielnie dodawać go do kosmetyków, które już mamy w łazience. Możemy nałożyć go pod maseczkę lub dodać do odżywki do włosów. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że dostajemy odpowiednią ilość tego składnika i, że producent nie próbuje nam zamydlić oczu.